Przepisy dla małych i większych alergików oraz ich mam na diecie eliminacyjnej. Ale nie tylko - będą tu też przepisy dla NieAlergików pod warunkiem, że na to zasłużą. Przepisy, nie NieAlergicy ;) A na deser zapraszam na smakolykialergika.blogspot.com.
środa, 27 czerwca 2012
eksport
Moi Drodzy, wybaczcie, ale zamykam Kuchnię. Wyeksportowałam przepisy na Smakołyki i od dziś tam będę umieszczać receptury dań wytrawnych i potraw dla NieAlergików. To chyba nawet lepiej, bo w Kuchni wieje nudą, a na Smakołykach od czasu do czasu coś się dzieje ;)
Nie bądźcie na mnie źli.
Serdecznie zapraszam na Smakołyki Alergika!
czwartek, 22 marca 2012
indyk musztardowo-limonkowy dla NieAlergików
Przepyszne! Jeśli nie dodamy limonki, mięso nada się dla alergików - no chyba, że akurat nie mamy alergii na cytrusy, wtedy koniecznie dodajmy, bo nadaje fajowy smaczek :)
Trzeba mieć:
2 polędwice z indyka
2 łyżki gruboziarnistej musztardy
2 łyżki muscovado
łyżeczka przyprawy typu vegeta natural czy jak jej tam (bez chemii)
pieprz
kieliszek nalewki limonkowej (lub sok i skórka z połowy ekologicznej limonki)
olej do smażenia
Polędwice posypać vegetą i pieprzem, posmarować musztardą i posypać cukrem. Odstawić na godzinę. Następnie podsmażyć na oleju, podlać wodą oraz nalewką i dusić ok. 40 minut. Sos zagęścić mąką. Podawać z pieczonymi ziemniakami i surówką z marchewki.
poniedziałek, 19 marca 2012
kotleciki z fasoli mung
Smakowite kotleciki robione według przepisu Zieleniny, tyle, że z fasolki mung, a nie z soczewicy. Polecam nie tylko alergikom, wspaniale smakują, zwłaszcza z dodatkiem sałatki ze świeżych warzyw. I keczupu ;) Moi mali alergicy byli zachwyceni!
Weźmy:
szklankę suchej fasolki mung
3 łyżki płatków owsianych
3 łyżki bułki tartej
łyżkę zmielonego siemienia lnianego
1/2 łyżeczki garam masali (można pominąć)
sól i pieprz
Fasolkę namoczyć, ugotować, odsączyć i zblenderować. Dosypać resztę składników, doprawić i odstawić na godzinę. Mokrymi rękami formować małe kotleciki, obtaczać w bułce tartej i smażyć na złoto z obu stron.
Weźmy:
szklankę suchej fasolki mung
3 łyżki płatków owsianych
3 łyżki bułki tartej
łyżkę zmielonego siemienia lnianego
1/2 łyżeczki garam masali (można pominąć)
sól i pieprz
Fasolkę namoczyć, ugotować, odsączyć i zblenderować. Dosypać resztę składników, doprawić i odstawić na godzinę. Mokrymi rękami formować małe kotleciki, obtaczać w bułce tartej i smażyć na złoto z obu stron.
piątek, 9 marca 2012
placki ziemniaczane bez jajek
Placki ziemniaczane wcale nie potrzebują jajka, nawet są smaczniejsze i bardziej chrupiące bez ;) Przepis na te placki to tzw. przepis mamusi - brak jaj, mleka i mąki w czasach, gdy na półkach stał tylko ocet wymusił kreatywność i zaowocował recepturą na najpyszniejsze placki ziemniaczane jakie jadłam. Zawsze robię placuszki na przysłowiowe oko, ale postaram się podać chociaż przybliżone proporcje.
Przygotujmy:
ok. 10 ziemniaków
2-3 niezbyt duże cebule
garść błyskawicznych płatków owsianych "górskich" lub kleiku ryżowego
sól i pieprz do smaku
olej do smażenia
Ziemniaki i cebule zetrzeć, wsypać płatki, masę doprawić, dokładnie wymieszać i odstawić na kilka minut. Smażyć na rumiano z obu stron, przekręcając placki na drugą stronę dopiero wtedy, gdy nie będą surowe na wierzchu.
Przygotujmy:
ok. 10 ziemniaków
2-3 niezbyt duże cebule
garść błyskawicznych płatków owsianych "górskich" lub kleiku ryżowego
sól i pieprz do smaku
olej do smażenia
Ziemniaki i cebule zetrzeć, wsypać płatki, masę doprawić, dokładnie wymieszać i odstawić na kilka minut. Smażyć na rumiano z obu stron, przekręcając placki na drugą stronę dopiero wtedy, gdy nie będą surowe na wierzchu.
wtorek, 7 lutego 2012
pasztet bez jajek
Wiele osób nie wierzy, że można zrobić pyszny pasztet bez jajek. A można! I to z dowolnych mięs, z dodatkiem warzyw, lub bez dodatku warzyw ;) z przyprawami, lub tylko solą, bułką zwyczajną lub bezglutenową, albo zamiast z bułką, to z kleikiem dla niemowląt. Jeśli damy pasztetowi spokojnie ostygnąć i przespać się w lodówce, to nie będzie się rozpadał podczas krojenia.
Ja robię taki, do przygotowania którego potrzebujemy:
ok. 2 kg różnych mięs (ja daję karkówkę, chudy boczek, trochę królika, resztki pieczonych mięs - także drobiowych)
ok. 250 g podgardla (można pominąć, jeśli wśród mięs jest coś tłustego)
ok. 300 g wątróbki z ekokurczaka lub z indyka (niekoniecznie, małe dzieci wolą pasztet bez wątróbki)
2 bezmlecznych i bezjajecznych bułek-paluchów (ja używam swoich lub z piekarni Stanisławowskiej) pszennych lub bezglutenowych albo ok. 3/4 szklanki suchego kleiku dla niemowląt
dużej cebuli pokrojonej w grube plastry
soli, pieprzu, majeranku i kminku do smaku
ziela angielskiego i liścia laurowego
tłuszczu do wysmarowania formy i podsmażenia mięsa
bezpiecznej bułki tartej do wysypania formy (niekoniecznie)
ok. 1/2 szklanki wody
Wszystkie mięsa (prócz tych upieczonych resztek ;)) i cebulę obsmażyć, doprawić, podlać wodą i udusić z liściem i zielem. Odstawić do ostygnięcia, wyjąć, pokroić na kawałki, które łatwo wejdą do maszynki do mielenia. Bułki/kleik namoczyć w sosiku z gotowania mięs. Mięsa razem z cebulą zmielić dwukrotnie, wyrobić dłońmi z namoczonymi bułkami/kleikiem, spróbować i jeśli trzeba, doprawić do smaku. Masa powinna być raczej wilgotna - do zbyt suchej wystarczy dolać sosu spod mięs. Wyłożyć do keksówek wysmarowanych tłuszczem i piec około godziny w 175 stopniach. WAŻNE! Pasztet powoli wystudzić, wyjąć z foremek, zawinąć w folię aluminiową lub spożywczą i dać mu odpocząć przez noc w lodówce - nie będzie się kruszył podczas krojenia.
Pasztet dodaję do akcji Pieczone mięsa, wędliny, pasztety...
wtorek, 24 stycznia 2012
naleśniki ryżowe
Zalety papieru ryżowego nie kończą się na tym, że jest dostępny w każdym sklepie i można z niego zrobić sajgonki ;) Można też zrobić z niego naleśniki, i to całkiem smaczne.
Potrzebujemy:
papieru ryżowego
farszu z dozwolonych składników, np:
1. z ugotowanych, rozdrobnionych warzyw
2. pogniecionych, świeżych owoców
3. dżemu
4. ugotowanego i zmielonego lub posiekanego mięsa
tłuszczu do podsmażenia
Arkusze papieru namaczać, wykładać na nie farsz i składać jak naleśniki. Odłożyć na kilka minut, żeby nieco obeschły. Właściwie już teraz są gotowe do jedzenia, jednak smaczniejsze będą lekko podsmażone z obu stron na dozwolonym tłuszczu.
Potrzebujemy:
papieru ryżowego
farszu z dozwolonych składników, np:
1. z ugotowanych, rozdrobnionych warzyw
2. pogniecionych, świeżych owoców
3. dżemu
4. ugotowanego i zmielonego lub posiekanego mięsa
tłuszczu do podsmażenia
Arkusze papieru namaczać, wykładać na nie farsz i składać jak naleśniki. Odłożyć na kilka minut, żeby nieco obeschły. Właściwie już teraz są gotowe do jedzenia, jednak smaczniejsze będą lekko podsmażone z obu stron na dozwolonym tłuszczu.
chyba czas na jakiś przepis...
Dostałam maila od mamy malucha mogącego jeść dosłownie kilka rzeczy. Prosiła o przepisy. Rzeczywiście, co tu jeść, gdy lista dozwolonych pokarmów nie przekracza 10 pozycji? Przypomniało mi się, jak mój starszy alergik też miał taką listę. I przypomniało mi się, że kombinowałam wtedy ostro, żeby nie musiał codziennie jeść tego samego w takiej samej postaci ;)
No to na początek - naleśniki.
No to na początek - naleśniki.
Subskrybuj:
Posty (Atom)